Czerwone Gitary
Miasta i Ludzie
Tęu00bfeje w mroku u0153ródmiejski mur,
Nad gu00b3owu00b9 powódu0178 sku00b3ębionych chmur.
Skończona podróu00bf do kresu dnia.
Zamiera miasta wieczorny psalm.
Odeju0153u00e6 biau00b3u00b9 zamieciu00b9 u0153wiateu00b3.
Odeju0153u00e6 drogu00b9 wschodzu00b9cych gwiazd.
Odeju0153u00e6 spojrzeń najdalszych u0153ladem.
Odeju0153u00e6, odeju0153u00e6, gdzie porwie wiatr.
[-instrum.-]
Odeju0153u00e6 krzykiem szalonych myu0153li.
Odeju0153u00e6 nagu00b3u00b9 czerwieniu00b9 wzgórz.
Odeju0153u00e6 burzu00b9 wiosennych liu0153ci.
Odeju0153u00e6, odeju0153u00e6, nie wróciu00e6 juu00bf.
Asfaltem jezdni okryta noc.
Kontury cieni zakreu0153la wzrok.
Zamknięte okna, zamknięte drzwi.
Nikt się nie u0153mieje, nie pu00b3acze nikt.
Nad gu00b3owu00b9 powódu0178 sku00b3ębionych chmur.
Skończona podróu00bf do kresu dnia.
Zamiera miasta wieczorny psalm.
Odeju0153u00e6 biau00b3u00b9 zamieciu00b9 u0153wiateu00b3.
Odeju0153u00e6 drogu00b9 wschodzu00b9cych gwiazd.
Odeju0153u00e6 spojrzeń najdalszych u0153ladem.
Odeju0153u00e6, odeju0153u00e6, gdzie porwie wiatr.
[-instrum.-]
Odeju0153u00e6 krzykiem szalonych myu0153li.
Odeju0153u00e6 nagu00b3u00b9 czerwieniu00b9 wzgórz.
Odeju0153u00e6 burzu00b9 wiosennych liu0153ci.
Odeju0153u00e6, odeju0153u00e6, nie wróciu00e6 juu00bf.
Asfaltem jezdni okryta noc.
Kontury cieni zakreu0153la wzrok.
Zamknięte okna, zamknięte drzwi.
Nikt się nie u0153mieje, nie pu00b3acze nikt.